czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 16.

Kath jest rok starsza ode mnie, ale ma już prawo jazdy. Wiem to, ponieważ podjechałyśmy jej samochodem pod dom jej kolegi Toma. Weszłyśmy bez pukania, a z zewnątrz było słychać już muzykę. Podszedł do nas uśmiechnięty brunet, który wyglądał całkiem nieźle.
- Kaaaath! Witam na imprezie – przywitał się
- Hej, przyszłam z koleżanką, to Miley – pokazała na mnie – Miley, to Tom.
- Hej – podaliśmy sobie dłoń
- Chcecie drinka? – zaproponował
- Nie, dzisiaj prowadzę.
- Ah tak, a ty Miley?
- Nie, dzięki.                               
- No weeeź, chyba nie prowadzisz nie?
- Stary, daj spokój. Dopiero co poznałam dziewczynę, a już mi ją odstraszasz.
Eh, dzięki Kath? Ciekawe co będzie się dalej działo… Na razie nie podoba mi się. Nigdy nie chodziłam na imprezy, więc to jest główny powód.
Weszłyśmy do salonu, tak sądzę. Podbiegły do nas Jo i Agnes.
- Pięknie wyglądasz Miley – sprawiła mi komplement Agnes.
- Dziękuję – uśmiechnęłam się.
- Widziałyście gdzieś Toma? – zapytała
- Tak, jest tam – odezwała się Kath.
- Ona na niego leci – szepnęła mi.
Dowiedziałam się, że Kath i Luke rzadko chodzili na imprezy, ale jeśli już to najczęściej były to imprezy u Toma, bo podobno są najlepsze.

Następnego dnia obudziła mnie Kath dzwoniąc do mnie. Spojrzałam na zegar, była dziewiąta.
- Halo?
- Miley, musisz do mnie szybko przyjechać! Dzwonił Luke i powiedział, że ma coś dla nas obu i kurier zaraz będzie u mnie!
- Okej, poczekaj chwilę.
Ubrałam dżinsy i sweter, ponieważ dzisiaj padało.
Wczorajsza impreza była dość fajna. Nikt mnie do niczego nie zmuszał. Ludzie pili, ale było kilka trzeźwych osób. Grali w bilarda, a także piwnego ping-ponga. Myślałam, że będzie gorzej, ale myliłam się. Naprawdę polubiłam tych ludzi. Myślę, że mogłabym spędzić z nimi wakacje. Do domu Kath miałam dosyć blisko, bo jak się okazało mieszka z bratem przy ulicy obok mojej.
Drzwi otworzył mi nieznany mężczyzna. Pewnie to był brat Kath.
- Em, cześć. Jestem Miley, ja do Kath. – przywitałam się i podałam dłoń.
- Tyler – podał mi dłoń – wejdź, Kath czeka na ciebie, właśnie odebrała paczkę.
Pokazał mi, bym weszła na górę, do jej pokoju.
Drzwi były otwarte, więc po prostu weszłam.
- Hej
- Cześć, siadaj! Jestem podekscytowana trochę, nie mam pojęcia co to może być, ale Luke powiedział, że nam obu powinno się to spodobać.
- Na co czekasz? Otwieraj! – pogoniłam ją.
Kath przecięła opakowanie i wyjęła z niej kopertę.
- Tylko to?
Otworzyła kopertę, ale nie zajrzała do środka. Podała mi ją.
- Masz, ty otwórz.
Wyciągnęłam z niej jakieś 3 papiery. Spojrzałam na to i zaczęłam śledzić tekst na nich. To były dwa bilety do Los Angeles! Pokazałam to Kath, a ona zaczęła piszczeć i skakać. Trzecia kartka to był list.
„Data to 3 lipca. Czekamy na Was. Luke”
To za dwa dni!
- Kath, co się dzieje…
- Jedziemy do LA! – krzyknęła i wybiegła z pokoju.
To oznacza, że zobaczę się z nimi! Stęskniłam się. To najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam! Ciekawe na ile jedziemy.
Na laptopie Kath zobaczyłam, że włączył się skype. Dzwonił Luke.
Zawołałam ją, a ona szybko odebrała.
Na ekranie pojawił się Luke i Calum, było u nich trochę ciemniej niż u nas.
- Cześć dziewczyny!
- Luke… Te bilety! Ja cię kręcę, kocham cię!
- Ja ciebie też kocham skarbie.
Aw, to jej słodkie. Oni są słodcy. Luke musiał stęsknić się za dziewczyną.
- Widzę, że szybko się zaprzyjaźniłyście – zauważył Calum.
- Nie słyszałeś? Kiedy blondynka przyjaźni się z brunetką to przebijają wszystkie przyjaźnie. – zaśmiałam się.
- Nie wiem z czego bardziej się cieszyć… Z tego, że przyjeżdżacie czy z tego, że się  przyjaźnicie – powiedział Luke
- A czemu by nie z obu? – zaśmiała się Kath.
- Musimy już spać, ale do zobaczenia za dwa dni!
- Czekajcie! Na ile dni przyjeżdżamy? – zapytałam
- Na około pięć dni – odpowiedział mi Cal.
- Dobra, chyba zacznę się pakować już dziś! – krzyknęła podekscytowana blondynka.
- Dobranoc Wam chłopaki! Pozdrówcie resztę – powiedziałam.
- Dobranoc – powiedzieli jednocześnie i się rozłączyli.
Przytuliłyśmy się, a następnie przybiłyśmy sobie piątki.
- Jedziemy do LA suki!

- Mamo, nie zgadniesz co się stało! – wbiegłam do domu.
- Co się stało? – wytarła ręce w pobliską ścierkę. Robiła coś do jedzenia.
- Luke mi i Kath przesłał bilety i za dwa dni jadę do Los Angeles!
- Czekaj, czekaj – westchnęła – Jaki Luke i jaka Kath?
- Mamo… Ten z zespołu Cala, byłam z nim pod namiotami. A Kath to jego dziewczyna.
- Aaa ten.
- Więc? – poganiałam ją
- Więc co? – udawała, że nie wie o co chodzi
- Mamo! Mogę jechać, proszę?
- Skoro ty się tak stęskniłaś za nimi po kilku dniach rozłąki to ja się martwię co to będzie po 3 miesiącach…
- Wytrwam! Proszę mamo, mam wakacje!
- No okej! Ale przywieź mi coś.
- Dziękuję! – przytuliłam ją najmocniej jak się dało.
Zjadłyśmy wspólnie obiad, a później usiadłyśmy na kanapie przed telewizorem oglądając jakiś program kulinarny.
- Boże, nie wierzę, że to się dzieje. – odchyliłam głowę do tyłu na kanapie, śmiejąc się.
- Może ci zmierzyć gorączkę?
- Ha ha ha, nie śmieszne. Po prostu stęskniłam się.
- Jesteś pewna, że ty i Calum to tylko przyjaźń? – uniosła brew
- Mamo! Nie zaczynaj znów tego samego tematu… Stęskniłam się za nimi wszystkimi. Za Calumem, Michael’em, Lukiem i Ashtonem.
Tak, powiedziałam to. I chyba nie skłamałam. Poza tym jednym sms’em od niego nic… Chciałam odpocząć, ale myślałam, że będzie się bardziej starał naprawić to co zepsuł. Chciałam mu pomóc w tym, nie mówiąc nic chłopakom. Calum się nie liczy. Calum to taka moja przyjaciółka od wszystkiego. Zawsze był nią. Kiedy pojawił się w moim życiu, zaczęłam poznawać co to jest zabawa. Właściwie to nie tylko zabawa. Kiedyś poszliśmy do jakiegoś opuszczonego domu. Oczywiście nie można było tam wchodzić, bo „grozi zawaleniem”. Wtedy Calum wystraszył mnie prawie na śmierć. Kazał mi czekać w jednym miejscu, a później pojawił mi się udając, że się dusi. Zapiszczałam, a on tylko się śmiał. Niestety mój pisk usłyszeli inni i za chwilę przyjechała policja. Nie złapała nas, bo zaczęliśmy uciekać. Ten dzień zapamiętam do końca życia.
Włączyłam laptopa i sprawdziłam w Internecie co warto zobaczyć w LA. Oprócz spędzania czasu z chłopakami i chodzeniem na zakupy z Kath, mam zamiar także coś zwiedzić. Uwielbiam podróżowanie.
Nastał wieczór. Kath zadzwoniła do mnie i powiedziała mi, bym ubrała jakieś ciepłe spodnie i bluzę, ponieważ zaraz po mnie będzie i razem z jej znajomymi jedziemy nad jezioro oglądać gwiazdy. Rzeczywiście, niebo dzisiaj jest bezchmurne i wygląda pięknie tuż obok pełni księżyca. Ubrałam się tak jak kazała Kath. Chwilę później dostałam sms’a, że czekają pod moim domem. Wyszłam z domu i zobaczyłam dwa samochody. Poznałam czerwone auto Kath. Miejsce koło kierowcy było zajęte, więc usiadłam z tyłu. W aucie były wcześniej poznane mi osoby, czyli : z przodu Kath i Jo, a z tyłu Agnes i Tom. Czyli poznam dzisiaj nowych ludzi, którzy jadą w drugim samochodzie.
Gdy dotarliśmy na miejsce z drugiego samochodu wyszły 4 osoby. Tina i Chris którzy są parą, Adam, który jest gejem oraz Dan. Wszyscy przedstawili mi się, a Kath mi później wszystko o nich opowiedziała, dlatego tyle wiem.
Poszliśmy w miejsce, gdzie było dosyć wysoko, dlatego że dopiero gdybyśmy spojrzeli w dół, zobaczylibyśmy jezioro. Byliśmy sami.
Rozłożyliśmy koce, a ja położyłam się na jednym tuż obok Kath i Jo.
- Patrzcie! Spadająca gwiazda! – krzyknęła Jo i podniosła rękę do góry, by pokazać.
- Jo, jest początek lipca, a nie sierpień. Niemożliwe – parsknął śmiechem Adam.
Chłopcy postanowili zrobić ognisko, a my w piątkę patrzałyśmy się i śmiałyśmy z nich. Jak się okazało mieli tylko jedną zapalniczkę, ponieważ tylko Adam pali. W sumie dobrze, że tylko on. Nie lubię papierosów.
Ognisko dało trochę ciepła, a robiło się naprawdę zimno, więc mogliśmy dłużej spędzić ze sobą czas. Mimo, że nigdy nie miałam tak dużej grupy przyjaciół, naprawdę podobało mi się i byłam szczęśliwa z nimi. A fakt, że do LA nie jadę sama, tylko z Kath sprawia, że jestem jeszcze bardziej szczęśliwsza. Zwłaszcza, że nie będę sama z chłopakami. Czasami naprawdę potrzebowałam koleżanki.
- Naprawdę się cieszę, że jadę z tobą do LA – powiedziałam po cichu do Kath, gdy wszyscy inni robili coś innego.
Tina i Chris całowali się, Dan rozśmieszał Adama, mówiąc mu głupie kawały, Agnes próbowała zbliżyć się do Toma, a Jo tylko się z niej śmiała.
- Ja też się cieszę, jutro już się zaczynam pakować.
- No chyba będziesz musiała, bo na bilecie jest godzina ósma rano, co oznacza że będziemy musiały być na lotnisku o szóstej, co oznacza…
- Ósma rano? Czy Luke sobie żartuje?
- Raz możesz się poświęcić – powiedziałam – Chyba.
- Chyba – zaśmiała się
Gdy Tina i Chris skończyli się całować zobaczyli jak martwo jest tutaj, więc zadecydowali powrót do domu.
Usiedliśmy w takich samych miejscach jak poprzednio. Kath podwiozła mnie pod sam dom, a ja wzięłam szybki prysznic i padłam na łóżko. To był długi dzień i byłam bardzo zmęczona.
Wiadomość, że zobaczę Caluma, Mike’a mnie uszczęśliwia. Jest tylko jeszcze jedna sprawa. Muszę porozmawiać z Ashtonem. Dla siebie. Chcę wiedzieć co dalej. Przede wszystkim chcę się pogodzić. Zapomnieć o wszystkim i być szczęśliwą tak jak jestem teraz. Niech tak pozostanie na zawsze.

________________________________________
Sprawdźcie obsadę :) 

Powiem Wam, że dopiero teraz zaczynają podobać mi się moje rozdziały. Chodzi o treść i pisownię. Kiedyś leciałam na samych dialogach, nie umiałam opisywać. Teraz bardziej się staram.

Hej, kurcze, jeden komentarz pod ostatnim rozdziałem? Co jest? :( 
Chcę wiedzieć dla kogo piszę! Zostaw jakiś ślad po sobie :) 
Nie ma sensu pisać dla nikogo, a mam pomysły na dalsze rozdziały!

twitter autorki ---> https://twitter.com/TomlinIga 






10 komentarzy:

  1. O rany! Jak najszybciej muszę się dowiedzieć o tym jak było. La! I jak Miley poradzi sobie z Ashem ;D

    @_The_Evil_Angel

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG *-* Błagam dawaj następny bo z ciekawości zaraz umrę ^^ nie mogę się doczekać ich wylotu do miasta upadłych aniołów :> jejejejejejejejejejej
    @Kimberly__Kimmy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG KOCHAM CIE!! TO JEST CUDOWNE BOZE DAJ MI NEXT BLAGAM CHCE ZEBY JUZ BYLY W LA OMG ZAREM Z CHLOPCAMI AWW*W* LOVE YOU

    OdpowiedzUsuń
  4. TAAAK! lecą do nich!! Kocham to opowiadanie! Wstawiaj nexta jak najszybciej!! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. S U P E R !!! ciekawe co sie stanie w LA ? plssss next

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na next *.*
    @maaadaaa17

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    chciałabym zaprosić Cię na Katalog opowiadań o 5 Seconds Of Summer!
    Zapraszam do zgłoszenia swoich blogów!

    [katalog5sos.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg nie moge się doczekać jak będą u chłapaków. Coś mi się zdaje że coś tam się wydarzy. :P HAH Wiedziałam że dziewczyny się zaprzyjażnią :) @LulyPott

    OdpowiedzUsuń